Biokominki – bez dymu, bez drewna, ekologicznie

 

Instalacja kominka w bloku? Nic prostszego!

 

Biokominki szturmem podbijają polski rynek, a przyczyn tego faktu można upatrywać w szeregu zalet, jakie niesie ze sobą to rozwiązanie. Przede wszystkim biokominek można zainstalować praktycznie wszędzie i jest on nie tylko dodatkowym źródłem ciepła, ale i designerskim akcentem we wnętrzu. Z uwagi na fakt, że biokominki nie wydzielają dymu ani nie potrzebują żadnej specjalistycznej instalacji, sprawdzą się nawet w niewielkich mieszkaniach w… bloku.

 

 

Tradycyjne kominki bywają problematyczne

Zastanówmy się najpierw, co musielibyśmy zrobić, aby mieć w domu tradycyjny kominek? Przede wszystkim potrzebny by był komin, przez który odprowadzane są powstające w całym procesie spaliny. Współczesne kominki, obok funkcji dekoracyjnej pełnią też funkcję użytkową, co znaczy, że służą również jako źródło ogrzewania. Aby jednak tak się stało, w całym domu trzeba rozprowadzić system rur – co jest nie tylko dodatkowym kosztem, ale również sporą fatygą. Jeśli nie zaplanujemy tych prac na etapie budowy domu, to konieczny będzie większy remont (i duże nakłady finansowe), aby ukryć całą instalację.

Tradycyjne kominki jako paliwo wykorzystują drewno, które – jak wiadomo – zabiera dość dużo miejsca, trzeba więc wygospodarować pomieszczenie, w którym będziemy je przechowywać. Trzeba też uzbroić się w cierpliwość jeśli chodzi o sprzątanie – nie dość, że przenoszenie drewna pozostawia ślady (kawałki kory, drzazgi), to jeszcze musimy regularnie usuwać powstający podczas spalania popiół. Miejmy też świadomość, że wybierając miejsce na tradycyjny kominek, już nigdy nie będziemy mogli jego lokalizacji zmienić, a jedyną metodą pozostanie wyburzenie.

Powyższe cechy z całą pewnością jako potencjalnych posiadaczy kominków eliminują mieszkańców bloków, którzy nie mają możliwości, aby spędzać romantyczne wieczory przy cieple i blasku kominkowego ognia. Czy jednak na pewno jest to prawdą?

 

Biokominek – jak to działa?

Biokominki, jeszcze kilkanaście lata temu będące designerską fanaberią, dziś można spotkać w wielu polskich domach i mieszkaniach. Rozwiązanie to przekonało do siebie tysiące użytkowników, którzy wcześniej byli przeświadczeni, że posiadanie kominka to luksus, który wymaga dużych nakładów finansowych i znacznej przestrzeni. Jak to jest możliwe?

Przede wszystkim biokominki nie wymagają żadnej specjalnej instalacji rurowej czy kominowej.

Nie trzeba ich więc podłączać do przewodów kominowych, co pozwala umieścić je w każdym pomieszczeniu. Najważniejsze, żeby była w nim dobra wentylacja. Tym samym wyeliminowany zostaje też problem czyszczenia przewodów wentylacyjnych.

Poza tym biokominek można zainstalować w każdym pomieszczeniu, a jeśli znudzi nam się w salonie, to bez problemu możemy go po prostu przenieść do sypialni.

Biokominki są – podobnie jak te tradycyjne – alternatywnym źródłem ciepła, jednak znacznie bezpieczniejszym. Warto też podkreślić, że w przypadku stosowania jako dodatkowego źródła ogrzewania tradycyjnego kominka, aż 60% ciepła „ucieka” na zewnątrz, a w pomieszczeniu pozostaje zaledwie 40%. W przypadku biokominka, który nie jest podłączony do przewodów kominowych, wewnątrz zostaje 100%. Już po kilku minutach od momentu rozpalenia odczuwalny jest wzrost temperatury w pomieszczeniu, a w zależności od ustawienia wielkości płomienia, jeden litr biopaliwa będzie spalał się w czasie od dwóch do pięciu godzin i zastąpi grzejnik o mocy 1,5-3 kW.

 

Ekologiczne, bezwonne paliwo

Paliwem, które spala się w biokominakch jest bioetanol – ekologiczny, bezwonny płyn lub żel, który w procesie spalania nie wydziela dymu, lecz parę wodną i dwutlenek węgla w ilościach zbliżonych do wydychanego przez człowieka powietrza.

Para wodna jako efekt „uboczny” spalania bioetanolu jest bardzo korzystna dla zdrowia człowieka. – Dzięki niej znacząco poprawia się wilgotność powietrza w pomieszczeniu. Poprzez umieszczenie w kominku naczynia z olejkiem eterycznym możemy przy okazji zafundować sobie aromaterapię.